Szpilki w wielkim mieście

Dla niektórych z Was było to 5, 10 albo 15 lat temu. W każdym razie byłyśmy wtedy małą, jeszcze nierozgarniętą dziewczynką, która oglądając bajki, czekała z zapartym tchem na pierwszy pocałunek księcia. Pewnie pamiętacie Kopciuszka gubiącego swój drogocenny pantofelek.

Dla niektórych z Was było to 5, 10 albo 15 lat temu. W każdym razie byłyśmy wtedy małą, jeszcze nierozgarniętą dziewczynką, która oglądając bajki, czekała z zapartym tchem na pierwszy pocałunek księcia. Pewnie pamiętacie Kopciuszka gubiącego swój drogocenny pantofelek. Zastanawiałyście się kiedyś dlaczego nie był to znoszony trampek czy nawet urocza balerinka? Odpowiedź jest prosta. Kopciuszek postąpił podobnie jak większość kobiet i z całej gamy różnych bucików wybrał szykowną szpilkę stworzoną wprost na wielkie wyjścia. Może to tylko niewinna bajka, wyssana z palca historyjka, ale same przyznacie, że pozostało to do dziś…

Każda z nas chce wyglądać pięknie i urzekająco. Kopciuszek postawił na wyższy obcas , aby prezentować się jeszcze lepiej, zachwycić księcia i dopasować się do dam pochodzących z wyższych sfer. Współczesne kobiety także sięgają po klasyczne szpilki by móc wydobyć wszystkie swoje atuty, a tym samym wznieść się na modowe i urodowe wyżyny kobiecości.

1

Dlatego drogie dziewczyny przychodzimy dzisiaj do Was nieco odmienione i bynajmniej nie chodzi tu o wygląd, ale o ogólne nasze wcielenie. Brzmi groźnie no nie? 😀 Ale spokojnie, już tłumaczymy. Przede wszystkim chciałyśmy, aby nowy wpis nawiązywał do tzw. kobiet sukcesu. Wiecie businesswomen i te sprawy. Co prawda, nas do typowych businnesswomen zaliczyć nie sposób, za to do kobiet sukcesu jak najbardziej. A to dlatego, że zdałyśmy pomyślnie tę nieszczęsną sesyje! Jupii 😀 A co za tym idzie możemy zacząć upragniony letni wypoczynek. Dlatego też naładowane nową, wakacyjną energią postanowiłyśmy wskoczyć w szpilki i stworzyć wpis w iście miejskim stylu, zabierając Was w krótką wycieczkę po nieznanych i troszkę zapomnianych zakątkach Katowic. No to ruszajmy!

2

Katowice to miejsce wielozadaniowe. Tu odpoczywamy, studiujemy, pracujemy i dobrze się bawimy, ale czy możemy powiedzieć, że je znamy? Przemierzając dzień w dzień te same ulice nie jesteśmy w stanie otworzyć się na nowe. Zamiast skręcić w nieznane prawo skręcamy w rutynowe lewo, a czasem wystarczy parę kroków naprzód, aby zobaczyć coś naprawdę zjawiskowego.

3

Katowice to również miejsce o wielu twarzach – choć wielu uważa, że zewsząd doskwiera nam tylko kostka brukowa i olbrzymie biurowce. Chyba jeszcze nie słyszeli, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, bo u nas w centrum tropiki, na Dębie „pola golfowe”, a na Placu Sejmu Śląskiego słoneczna Italia. Po prostu dolce vita!

4

Pokaźne kolumny gmachu kojarzą nam się jednoznacznie i wplatają włoski klimat w katowickie otoczenie. Światło wpadające między kolumnami daje naprawdę niesamowity widok. Nie przegapcie tego tym razem!

5

Jednak rzeczywistość potwierdza, że Katowice to głównie miasto gospodarcze i przemysłowe. W centrum aż roi się od graniastosłupowych budynków i panów w eleganckich garniturach. A i panie nie pozostają dłużne stukając o płyty chodnikowe „colossalnymi” obcasami. Wśród mas plątających się nóg bezapelacyjnie wygrywają właśnie one – idealnie podkreślone.

6

Szpilki doskonale odnajdują się w wielkim mieście. Mają przecież mnóstwo okazji, aby dopieścić każdą stylizację. Klasyczne, szare, czerwone czy miętowe, wszystko jedno! Dla każdej pary niejedna biznesmenka znajdzie miejsce.

7

Od razu podkreślamy, że jeżeli chodzi o szpilki to obie mamy w szafie tylko po jednej parze tych wysokich, więc sami widzicie, że raczej nie gustujemy w takim obuwiu. Jednak jak dobrze już wiecie na naszym blogu staramy się trafić w różne gusta, nie zamykając się tylko i wyłącznie na nasz styl. Dlatego dzisiaj wcielając się w stereotypową rolę oschłych i zimnych w swej naturze businesswomen musiałyśmy zastosować dwa nie do końca bezbolesne zabiegi: płaskie i dziewczęce balerinki zamienić na wysokie i klasyczne szpilki, a codzienny uśmiech i pogodną aparycję na kwaśne i niemrawe miny, nie dodając ani grama słodkiego uśmiechu. Niestety te zadanie przerosło nasze możliwości, a cały pomysł spalił na panewce. Efekt możecie zaobserwować w trakcie wpisu.

8

Uśmiechy wygrały 🙂

Stałe czytelniczki naszego bloga zapewne zdążyły się już zorientować, że lubimy przewrotność. Tak więc nie zawsze podzielamy zdania modowych „guru” czy też magazynów o takiej tematyce. Snują oni o szpilkach przeróżne opowiastki, mity czy porady. Często możemy usłyszeć, ze kobiety wręcz ubóstwiają szpilki, a w szafie mają 1157 par. NIE! Kobiety nie kochają szpilek! Kochają to jak w nich wyglądają! Długie nogi, uniesione pośladki, zgrabniejsze łydki, smukła sylwetka. Oto co szpilki potrafią zrobić z kobietą. A to tylko niektóre z zasług jakimi mogą się pochwalić te niepozorne buciki.

9

Wygodne outfity wraz z niewygodnymi szpilkami znów nabrały odmiennego brzmienia. Basia postawiła na swobodę przejawiającą się w luźniejszych dżinsach oraz w t-shircie z czarnym nadrukiem, natomiast Ala zdecydowała się na klasyczny biało-czarny zestaw z elegancką, białą koszulą. Jak widzicie klasyczne szpilki w każdej sytuacji odnalazły się doskonale udzielając każdej z nas takiej samej porcji szyku.

10

Basia: t-shirt Calliope / spodnie Cubus / szpilki Deichmann / żakiet Bershka

Ala: koszula Zara / spodnie Topshop / szpilki Deichmann / zegarek Cropp / żakiet Ewatex

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *